Translate/Tłumacz

piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 1


 Co jest mała? – spytał mulat
Nic nie odpowiedziałam. Nie miałam ochoty na jakiekolwiek dyskusje z którymś z nich.
Po co on w ogóle pyta? Co ja go obchodzę?
Z resztą nie ważne.
Siedziałam na tylnim siedzeniu samochodu ze słuchawkami w uszach i książką w ręku. Wsłuchiwałam się w teksty piosenek Metallicki. Od czasu do czasu podniosłam wzrok z nad lektury i obserwowałam tą beznadziejnie – żałosna piątkę. Ciągle się wygłupiali i z czegoś śmiali.
Pewnie zastanawiacie się, co robię w jednym samochodzie z One Direction? Więc tak, chłopaki mają grać jakiś koncert w Irlandii. Mój tata stwierdzi, że skoro mam ferie, to pojadę z nimi.
Wprost cudownie!
Znudziło mnie trochę czytanie książki, więc ją odłożyłam. Wyjęłam słuchawki z uszu i zaczęłam bawić się telefonem.
Moja uwagę przyciągnęła Dos interesująca rozmowa chłopaków.
(...)
Nialler, od kiedy kręcisz z Hoffmanem? – zapytał Malik
-Z kim?!
-No z tym, co wczoraj w Late Show się lizałeś.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
Trochę zmieszało mnie to, co przed chwilą powiedział Zayn.
Oni sobie żartują, czy Horan na poważnie całował z Dustinem?
Ej noo. Nie śmiejcie się. Trzeba być tolerancyjnym. Zwłaszcza jeśli, to nasz przyjaciel jest gejem. – Tomlinson nie wyrabiał
Spojrzałam pytająco na Irlandczyka.
-Moi przyjaciele i ich zdanie na mój temat. Ale ja im to wybaczam. W końcu nie bez powodu zostali skierowani do psychologa.
Zaśmiałam się pod nosem i wróciłam do pisania esemesa…
Po 20 minutach kierowca zakomunikował, że jesteśmy na miejscu. Wyszliśmy z samochodu, wzięliśmy bagaże i ruszyliśmy na lotnisko, gdzie czekał już, mój ojciec…
Lot minął spokojnie. Gdy opuściliśmy lotnisko w Irlandii, dowiedziałam się jednej, koszmarnej rzeczy….

1 komentarz: